Zespól Marka Webbera uważa, iż mógł on wygrać Grand Prix Malezji, gdyby duże opady deszczu uniemożliwiające dokończenie wyścigu wystąpiły kilka chwil wcześniej.
Australijczyk zjechał na pit stop po opony przejściowe, jednak tuż po tym opady nasiliły się do tego stopnia, iż potrzebne były opony na największy deszcz, Webber musiał zjechać po nowe opony, co zaprzepaściło jego szanse na wygraną.„To kosztowało nas wygraną, tak mi powiedzieli w zespole. Ja tak naprawdę nie wiem, w bolidzie nic nie wiesz, nie miałem pojęcia, na której pozycji jechałem. Nie było możliwości kontynuowania wyścigu. Opony deszczowe odprowadzały trochę wody, ale za samochodem bezpieczeństwa ich temperatura za bardzo spadła” - tłumaczy Webber.
„Nie można było prowadzić bolidu. Robiło się ciemno, na torze było pełno wody, a ja po prostu pytałem innych, co oni o tym myślą. Kierowcy mówili, że nie da się kontynuować, że chyba śnią, że nie możemy jechać.”
06.04.2009 21:30
0
Szkoda :/ pokaż im Mark, że też umiesz wygrywać!
06.04.2009 21:31
0
Fakt, jechał świetnie, powyprzedzał trochę, ogólnie dobra jazda i świetny bolid Red Bulla.
06.04.2009 21:39
0
podziw dla Marka, świetna walka z Hamiltonem, wg mnie zapewnił najwięcej zdrowych emocji podczas Gp malezji..
06.04.2009 21:51
0
a ja obstawiałem w zakładach sportowych, że mark wygra ;/ niewiele brakowało, a kasy mialbym duuuuzo ;]
06.04.2009 21:57
0
W zasadzie to przy takim bałaganie to prawie każdy mógłby wygrać ;)
06.04.2009 22:07
0
szczerze to jeden z najbardziej sympatycznych kierowcow w F1 bardzo go lubie,nie wywyzsza sie
06.04.2009 22:13
0
Owszem to był jego jego dobry występ, ale gadki w stylu gdyby padało chwilę wcześniej to bym... są śmieszne. Bo... gdyby RK nie nawalił bolid do by dopiero... Czy nie mam racji???
06.04.2009 22:17
0
webber nie jest kierowca do wygrywania, moze raz mu sie uda ale to nie jest tego typu zawodnik który mógłby zostać MS
06.04.2009 22:46
0
W tym chaosie to nic nie bylo pewne, ale szansa była, tak czy siak Mark "dojechal" na punktach wiec powinien byc zadowolony bo inni nie mieli tyle farta.
06.04.2009 23:17
0
tak to prawda, ładnie walczył z Hamiltonem, przynajmniej było na co popatrzeć :) Szkoda, że nie udało mu się wygrać, kolo sympatyczny jest. Może jeszcze się uda, w końcu RBR ma całkiem całkiem te bolidy
06.04.2009 23:17
0
alonso tez moze powiedzieć ze gdyby na swoim pierwszym pit stopie wymienił na deszczówki i na takich pozostał i oczywiscie nie wykonał tej wycieczki poza tor tez by wygrał
07.04.2009 06:54
0
krzysioo ma rację, tak właściwie to taki chaotyczny wyścig to każdy kto był w stanie utrzymać się na torze mógł wygrać.
07.04.2009 08:15
0
równie dobrze mógł wypaść z toru przed zjazdem na pita
07.04.2009 08:45
0
Bardzo lubię i szanuję Marka Webbera. To jeden z nielicznych kierowców w obecnej stawce, który ma dystans do tego co robi a przy tym(jak mogę się domyślać) jest miły i można z nim normalnie pogadać i pożartować. Z resztą Robert też go lubi ;)
07.04.2009 08:56
0
Trzymałem za niego kciuki...piękna walka z HAM, oby tak dalej.
07.04.2009 09:44
0
to Ham walczył z nim... Mark ma znacznie lepszy bolid od niego...
07.04.2009 10:47
0
Mark jest spoko - niech sobie coś wygra...
07.04.2009 11:22
0
Robery Kubica, " Mogłem wygrać ten wyścig". Zespół BMW-Sauber uważa, że gdyby nie poechowa awaria sillnika u Kubicy, miałby on szanse na zwycięztwo w tym wyścigu. Jeszcze przed startem wszystko wskazywało na to, że przy tak nieprzewidywalnej pogodzie Robert miał spore szanse na wygraną. Jednakże awaria silnika nie pozwolizwoliła Kubicy na odniesienie "prawie drugiego" zwycięztwa w tym sezonie. ;)
07.04.2009 11:50
0
Gdyby Mark wygrał, na pewno nie miałbym temu nic przeciwko. Jest jednym z najbardziej uczciwych i najfajniejszych kierowców. Na pewno był jednym z najlepiej jeżdżących kierowców na torze m.in. lepszym od Hamiltona, który nie posiada już majstersztyku.
07.04.2009 12:12
0
jar188 - czyli wychodzi, że Button wygrał, ale na pierwszym stopniu podium powinno stać 20 kierowców, bo każdy miał szansę, gdyby nie " coś tam " ... :-)))
07.04.2009 12:23
0
@Skoczek130, Czego Hamilton już nie posiada??????? Można pisać wszystko o Hamiltonie oprócz jednego, że jest słabym kierowcą. Potyczki Hamitona w przeciętnym McL z Webber w świetnym bolidzie Red Bulla pokazują tylko różnicę w klasie kierowców. Jak było widać przy niektórych manewrach Hamilton nie używał KERSu a i tak potrafił wyprzedzić Webbera.
07.04.2009 12:28
0
Pewnie, każdy gdyby nie to czy tamto... a Heidfeld na podium...
07.04.2009 14:11
0
kumahara - z przypadku się też dzieci biorą nie tylko podia...
07.04.2009 15:17
0
Sprytny ten Nick...
07.04.2009 15:57
0
akurat ten wyscig to mógł wygrac każdy przy sprzyjającym szczesciu a swiadczy o tym 2 miejsce heidfelda
07.04.2009 16:01
0
Takie są wyścigi równie odbrze mogli by się wszyscy na początku zderzyc i tylko Force Indiana nie ucierpiała by w wypadku bo byli na końcu. Nikt by nie dojechał tylko Sutil i Fisicela i byłby dublet., ale tak niejest. Teraz bardziej realne, gdyby nie Red Bull najprawdopodobniej Kubica zająłby 1 miejsce, a na to miał duże szanse, a Weber był dobry w tym wyścigu ale jeździ w przeciętnym teamie a sam nie jest wybitnym kierowcą. Zamiast gdybac niech lepiej zabiorą się ostro za bolid, a te wyniki mogą zawdzięczac Vettelowi który jest świetnym kierowcą.
07.04.2009 16:20
0
Mogłem ale nie wygrałem - bla bla bla
07.04.2009 17:39
0
jar188- nie rozwalaj. Bolid Hamiltona może i nie jest tym z przed roku, ale i tak osiąga lepsze osiągi na prostych, z tego wynika, ze mają szybszy wóz na prostych. Ich głównym problemem jest jazda w zakrętach i tam Webber robił z Hamilem co chciał.
07.04.2009 17:39
0
Od Red Bulla.
07.04.2009 17:43
0
lukasz01 - Webber ani trochę nie odstawał od Vettela. Słabsze czasy w qualu wynikały z dużo większego załadunku od Niemca. 0,3-04 sek z dużo cięższym bolidem nie jest dużą różnicą.
07.04.2009 17:46
0
A i jar188 - chodziło mi o słabszy bolid McL. Słowo majstersztyk do poprzedniej wersji jak najbardziej odpowiadał MP4-23. Pomimo dużego ubytku finansowego stworzyli bolid marzenie, dużo lepszy od Ferrari. W 2007 było podobnie. Gdyby nie skupienie największej uwadze na Lewisie, zdobyliby majstra w konstruktorach. I mówię to szczerze: McLaren w zeszłym roku zdecydowanie bardziej zasłużyło na mistrzostwo konstruktorów, aniżeli roztrzepane Ferrarki.
07.04.2009 23:43
0
@Skoczek130 ''osiąga lepsze osiągi na prostych, z tego wynika, ze mają szybszy wóz na prostych'' dogłębna analiza ;-) Czy F1 nie polega właśnie na piekielnie szybkiej jeździe w zakrętach? Chociaż Hamiltonowi nie można zarzucić, że jest zawalidrogą i nie umie jeździć w środku stawki. Razem z mocą stracił na agresywności troche jakby był niepewny czy da rade, ale radzi sobie chłopak. Może jeszcze będą z niego ludzie ;) Pzdr
08.04.2009 09:13
0
@Skoczek130, proponuję przestudiować GP Australii, i porównać osięgniete osiągi majstersztykowego Hamiltona ;)
08.04.2009 09:20
0
jar188 - ale ja napisałem majstersztyk o bolidzie MP4-23, a nie o Hamiltonie.
08.04.2009 12:01
0
Właśnie chodzi o zakręty. McLaren jest szybki na prostych bo ma KERS. McLaren jest wolny w zakrętach bo ma KERS. Zauważcie ze wszystkie bolidy z KERS nie radzą sobie w zakrętach. Czasy okrążeń wyrabia się nie na prostych. Gdyby tak było to FrceIndia byłoby w czołówce. W zakrętach po prostu potrzebny jest dobry docisk, dobry balans i doskonałe zawieszenie do jazdy po tarkach. Bolidom z KERS po prostu brak tego dobrego balansu. McLaren od wielu lat słynie z zawieszenia. W tym roku McLarenowi i Ferrari brak na dokładkę docisku. Mają za to KERS który poprawia im prędkość maksymalną, ale za to zmusza do wcześniejszego dohamowania przed zakrętem. Hamilton rzeczywiście jakoś daje sobie radę, szkoda że kompletnie nic nie wiemy o Kowalu. Porównanie mogłoby być interesujące. Czyżby Kowal przejął pałeczkę od DC?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się